niedziela, 30 grudnia 2007

Pobieramy i nagrywamy pingwina - ale jak?

Dużo osób nie wie jak przygotować płytę instalacyjną Linuksa. Jest to dosyć skomplikowana procedura dla początkujących userów. Ściąganie jest jeszcze w miarę proste, ale wypalenie już nie.

1. Wybieramy dystrybucję.

Z prostych dystrybucji wskazałbym 3 główne:

- (K)Ubuntu
- Mandriva
- OpenSuSE

Obrazy pobieramy ze strony producenta(pobieramy, nie otwieramy w niczym!):

- Ubuntu: www.ubuntu.pl
- Mandriva: www.mandriva.pl
- OpenSuSE: www.opensuse.org

Obraz musi mieć w nazwie i386/486/586/686 bądź x86_64.(jeżeli chcesz i masz 64-bitowy procesor to możesz zainstalować). Musi mieć rozszerzenie ISO.

2. Wypalamy płytę.

Jeżeli już wybrałeś i pobrałeś, pewnie zastanawiasz się jak z tego zrobić płytę instalacyjną.

Przyda nam się do tego narzędzie o nazwie IMGBurn:
http://fileforum.betanews.com/download/ImgBurn/1128426215/1

Po pobraniu instalujemy. Gdy się już zainstaluje - uruchamiamy.

Zobaczymy okno, w kategorii source klikamy ikonę na której widnieje folder i lupa(Browse for a file...). Tu wchodzimy do folderu i wybieramy dany plik ISO. Wkładamy płytę CD(ubuntu)/DVD(Mandriva i OpenSuSE) i klikamy przycisk na którym widnieje kartka z płytą i strzałką skierowaną w kierunku płyty.

Czekamy aż się nagra, po czym restartujemy komputer(upewnij się, że pierwszy napęd z którego czyta komputer to napęd CD/DVD, w razie czego ustaw to w BIOSie). Pamiętaj, że płyta cały czas ma być w napędzie!

Po tym powinno ci się pokazać menu - wciśnij F2 i zmień na "Polski".

Później wybierz opcję Uruchom(ubuntu)/Zainstaluj(Mandriva i OpenSuSE).

Reszta jest prosta - w razie czego masz fora użytkowników(www.strefamandrivy.pl, www.forum.ubuntu.pl).

Mam nadzieję, że te porady komuś się przydadzą.

Wink

PS. Do instalacji Ubuntu jest jeszcze prostsza droga - Wubi.
Dokłądny poradnik instalacji znajdziecie tu.

wtorek, 18 grudnia 2007

Ubuntu - krytyczne spojrzenie

Nowe Ubuntu, rzeczywiście jest dosyć odświeżone(CompizFusion w wersji 0.6, GNOME 2.20). Jest coraz prostsze i coraz bardziej cukierkowe, jednak nie obyło się bez paru wpadek...

1.Pulpit
Jak widać obok, pulpit jest bardzo estetyczny(trochę go przerobiłem). Dodałem tapetę i zmieniłem dekoratora okien na emeralda(w repozytorium). Dodałem motyw a'la Vista i wyszedł całkiem estetyczny i szybki pulpit. Brak zacięć, chociaż były kłopoty. Mianowicie gnome-panel(te dwa paski na górze i na dole) odmówił posłuszeństwa i się nie odpalał automatycznie. Winowajcą był nieprawidłowy styl, który powodował błędy. po powróceniu do normalnego, wszystko gra. Ponadto doinstalowałem parę moich ulubionych programów: Amaroka, Kadu, Kaffeine i parę innych KDE-owych programów.

2.Tracker - lepsze niż indeksowanie w Vista

Traker to narzędzie pozwalające na błyskawiczne przeszukanie folderu domowego danego użytkownika. Ponadto pozwala poszukać artykułów na Wikipedii, informacji w Google i Yahoo, a nawet na Amazon.com. Pozwala też na... szukanie pakietów w repozytorium. Jest to po prostu uniwersalna szukajka informacji w zasobach komputera i w internecie. Szybka i bezproblemowa.



3. Instalowanie pakietów

No i o czym tu pisać? Instalacja dwoma-trzema kliknięciami. Bez dbania o jakieś zależności, dokładne opisy każdego programu. Czego chcieć więcej?






4. Przeglądarka - Firefox

Firefox jak to Firefox: prosty, szybki i bezpieczny. Tylko w jego przypadku miałem pewien kłopot - FlashPlayer nie chciał działać. Prawdopodobnie przez moje zabawy z Gnashem :P(Opensourceowym Flashem). Pomogła ręczna instalacja.





5. Komunikator - Pidgin

Multikomunikator z obsługą wielu protokołów(m. in. GG i IRC). Prosty, logiczny, szybki. Tylko dodać bardziej zaawansowane funkcje(VoIP, przesyłanie plików) i będzie świetny.






6. Podsumowanie

Ubuntu to dobry system dla początkujących. Stabilny, szybki i estetyczny. Problemy powstałe na tym systemie zazwyczaj są skutkiem działania użytkownika. A jak coś się zepsuje to łatwo naprawić. Jest jeszcze jedno "ale" - aktualizacje, choć proste do pobrania i zainstalowania, to jest ich bardzo dużo(ok. 200MB na dzisiejszy dzień). Chociaż może to i dobrze, że ktoś chce to łatać?

Z repozytorium polecam pobrać: CompizConfig Settings Manager, Emeralda i Ubuntu Restricted Extras(kodeki, czcionki i inne duperele...).

PS. Jak wam się podoba mój pulpit to tu macie linki:
Tapeta
Motyw Emeralda

czwartek, 1 listopada 2007

KDE 4 - albo nie zdąrzą, albo będzie jedna wielka KLAPA...

KDE 4 miało być rewolucją w świecie desktopów. Miało być proste, szybkie, stabilne, ładne i... na razie jest zupełnie odwrotnie. Dlaczego? Teraz o tym napiszę.

Stabilność

KDE 4 jest szybkie, ale mało stabilne. Mówię to na podstawie testów tego środowiska, które przeprowadziłem. Każda operacja może wyprowadzić system z równowagi. A że nowe KDE, to jeden kloc(jak Windows Explorer), to pomaga tylko Crtl+Alt+Backspace. Nawet otwarcie KickOffa(Nowego Menu KDE, które w-g mnie jest średnio udane) czasami jest kłopotliwe, ponieważ trzeba na "K" kliknąć 3-4 razy żeby się otwarło, czasami reaguje od razu. Otwarcie czegokolwiek jest jak totolotek - czasami się otworzy, a czasami nie. Uruchomienie jakiegokolwiek widgeta Plasmy powoduje wywalenie do konsoli.

Łatwość obsługi

KDE 4 miało być proste, tymczasem wiele opcji potrzebnych na szybko jest pochowane w Centum Sterowania KDE. Pod prawym przyciskiem myszy PRAKTYCZNIE NIC NIE MA. Nawet możliwości zmiany tapety czy rozdzielczości są schowane. KDE 4, jeżeli chodzi o łatwość obsługi to jeszcze temu czemuś daleko do KDE 3/GNOME.

Estetyczność

Pulpit nowego KDE jest NIEESTETYCZNY, style nie stanowią żadnej zwartej całości. Inaczej wygląda Dolphin(Manager plików), inaczej Taskbar, a jeszcze inaczej Amarok. KDE nie stanowi w wyglądzie zwartej całości, wszystko jakby było z innej bajki.
Nowy styl oxygen pozostawia wiele do życzenia - kiedyś był bardzo estetyczny i miły dla oka, teraz jest brzydki i nieestetyczny. Paski postępu i scrollbary są wręcz odrażające.

Zawiodłem się na programistach KDE - jak można było tak zeszpecić tak dobre GUI? Myślałem, że KDE będzie główną bronią na Vistę i Leoparda. Teraz użytkownik Mac OS X padł by ze śmiechu, jakby zobaczył wygląd i stabilność nowego KDE. A do premiery tylko miesiąc...

środa, 10 października 2007

Mandriva 2008

Już jest Mandriva 2008. Jest to dystrybucja Linuksa przeznaczona dla newbie i dla starych linuksowych wyjadaczy. Zawiera wiele nowości:
  • Menu KickOff - nowe menu dla KDE, które pierwszy raz ujrzało światło dzienne w OpenSuSE.
  • Compiz Fusion - Tego juz chyba nie musze przedstawiać
  • Gnome 2.20 - świetne środowysko graficzne dla ludzi niewymagających efekciarstwa od systemu.
  • Nowe jądro systemu w wersji 2.6.22 - Najnowsze stabilne jądro.
Ja tymaczasem sam ją pobiorę i w ciągu paru dni możecie spodziewać się recenzji.

Serwer z wersją free

Torrent

PS. U mnie narazie parę procent i 20 godzin sciągania, ale chyba się opłaca...

niedziela, 7 października 2007

Wine - Windows ci nie potrzebny...

Mówią, że na Linuksa brak oprogramowania...
Mówią, ze aplikacje Open Source są na niskim poziomie...

Oprogramowania na Linuksa jest NAPRAWDĘ dużo, tyle, że czrzeba umieć szukać.


Tym którzy dalej twierdzą, że Linux ma mało dostępnego oprogramowania, przyda się program WINE(z ang: wino). I nie jest to kolejny emulator(Wine Is Not an Emulator - WINE), to po prostu windowsowe API dla linuksa - jednym słowem środowisko do uruchomienia prawie wszystkich windowsowych programów.

Prawie mówię dlatego, że MS skutecznie blokuje swoje produkty, które pod WINE wywalają "sztuczne" błędy. Poczekajcie parę miesięcy to zobaczycie... Przejdźmy jednak do sedna - jak działają Windowsowe programy pod tym ustrojstwem. Jak? Sami zobaczcie!
1. Jet Audio działa bez zarzutu.
..














2. ... konwertuje też
















Jeden z najpopularniejszych i najlepszych odtwarzeczy windowsowych działa bez zarzutu.

Programy P2P nie zostają w tyle!
3. Ares działa, trochę wolniej niż pod Windows, ale działa!












4. eMule - działa jak by był w "Okienkach"













No i na koniec najlepsze - Internet Explorer 6!!!




















Jak widać Wine pozwala uruchamiać prawie wszystko, co zostało napisane dla Windows. Nie trzeba wywalać 500 zł na powaloną Vistę...

piątek, 5 października 2007

Linuksowy "BUM!" za parę lat?

Producenci oprogramowania coraz częściej patrzą w kierunku Linuksa. ATI będzie wspierać otwarte sterowniki, Flex Builder(Program do robienia aplikacji flashowych) na Linuksa.
Do tego dochodzi bardzo szybki rozwój oprogramowania Open Source i łatwosc jego obsługi. To może spowodować masowe przechodzenie na Linuksa w ciągu paru lat. Po premierze Visty, która była niedopracowana - zaraz po zainstalowaniu do ściągnięcia jest 40 MB poprawek, niekompatybilność z poprzednimi wersjami Windows(więkrzą kompatybilność ma Wine!).

Microsoft broni się rękami i nogami przed Open Source, podkłada świnie(MS wspierało SCO w procesie przeciw Linuksowi, łapówki przy głosowaniach "Czy OOXML ma być standardem ISO?'). MS boi się społeczności i Linuksa. System ten jest o wiele bezpiecznijszy, niż Windows.

Spójrzmy prawdzie w oczy - Linux bedzie zyskał na popularności, a Windows tracił...

poniedziałek, 1 października 2007

Compiz Fusion, KDE 4 i OpenGL

Linux jest i zawsze będzie innowacyjny(przeciwnie do zamkniętych programów). Niedługo czeka nas premiera trzech ważnych produktów społeczności:
  • Compiz Fusion
  • KDE 4
  • OpenGL 3.0
Compiz Fusion to manager okien, wyświetlający różne efekty podczas użytkowania komputera. Jest zbudowany z plug-inów(każdy może napisać własny, jeżeli umie), czyli wtyczek rozszerzających możliwości. Pulpit z użyciem CF jest bardzo efektowny. Wystarczy, że poszukacie screencastów na youtube, to zobaczycie...

KDE 4 to nowa wersja popularnego niksowego środowiska graficznego(GUI), opartego na bibliotekach Qt4. Do premiery trochę zostało(11 grudnia 2007), ale warto zobaczyć jak to "coś" działa. Całkiem niezłe rewizje kolejnych wersji testowych kde ma na swoim blogu jarzebski.pl. Poszukajcie na jego blogu informacji o KDE 4, to zboczycie...

OpenGL to międzyplatformowy zestaw bibliotek graficznych, umożliwiających z korzystania z akceleracji 3D na praktycznie każdym systemie operacyjnym. Wersja 3.0 umożliwia dokładnie to samo, co Direct3D. Nie trzeba mieć Visty, żeby zobaczyć nowe efekty graficzne, wykonane przez Unified Shreaders 4.0...

Postaram się o jakieś screencasty z OpenGL 3.0, zobaczymy jak się sprawuje w praktyce...

Neostrada pod Ubuntu.

Przyszedł czas na zainstalowanie Neostrady i polskich pakietów językowych, pod wcześniej przygotowanym Ubuntu.

Najpierw zainstalujemy nesostradę:

UbuDSL

Wchodzimy na stronę UbuDSL i instalujemy wszystko według podanych wskazówek.
Nie powinien to być problem - konfiguracja i instalacja jest bardzo prosta.

Ten post był bardzo krótki - chyba najkrótszy, ze wszystkich...

niedziela, 30 września 2007

Wolna Kultura - c. d. 2

Drugi post dzisiaj...

Ale, co tam...

Zaciekawił mnie jeden komentarz do poprzedniego postu:
No niestety jak zwykle nie zgodze się z Toba. Posiadanie plików mp3 jest legalne, natomiast dopiero ich udostępnianie jest karalne. Jakbyś na przykłąd napisał prace z języka polskiego na kilkanaście stron, natrudził się , oddał nauczycielowi do sprawdzenia, po czym okazalaby się że na drugi dzień jest ona w internecie to nie poczuł byś się właściwie. (...)
Otóż jeżeli nauczyciel by to udostępnił bez mojej zgody i bez poprawiania, to rzeczywiście - byłbym wściekły, a jeżeli praca by była poprawiona - byłbym zadowolony. Nie jestem jakoś wyjątkowo uzdolniony, jeżeli chodzi o j. polski, więc nie wiem jaki nauczyciel miał by w tym cel...

Po za tym szkoła to co innego, a kultura co innego. Gdyby ktoś był w posiadaniu takich klasyków, jak utwory Beethovena czy Mozarta, to na pewno dobre by nie było. Tak samo jest z dzisiejszą muzyką. Oczywiście autora należy szanować, ale szacunek to nie tylko pieniądze. Prawdziwy artysta bierze radość z tworzenia, a nie z kasy jaką na tym zarobił i z popularności jest zadowolony w pierwszej kolejności. Szacunek dal artysty, to nie tylko pieniądze. Jeżeli lubisz piosenki tego, a nie innego, to wchodź często na jego stronę internetową - dowiesz sie czegoś ciekawego. Jeżeli jest mało znany, to wspomóż go finansowo. Jeżeli sam jesteś artystą to dziel się swoja twórczością z innymi - to oni zdecydują, czy twoja muzyka jest dobra, a nie wytwórnia, która wypromuje cie na parę miesięcy, każe ci śpiewać i grać piosenki zupełnie bez sensu, wydzierać się na koncertach z biletami po 300 PLN. Bądź oryginalny - twórz muzykę w swoim stylu, nie kopiuj tego co jest. Wolna kultura to nie "róbta co chceta", tylko nie skrępowana wytwórniami oryginalność i dystrybucja muzyki. Kto powiedział, ze nie masz za swoja twórczość brać pieniędzy? Tylko bierz te pieniądze rozsądnie, a nie za wszystko co się tyczy twojego utworu.

To samo tyczy się prac pisemnych czy filmów. Dziel sie swoją twórczością, być może na niej zyskasz sławę, ale bądź gotowy na krytykę.

Zawsze szanuj autora swoich ulubionych utworów!

Dla ciekawych:

Licencja CC(Creative Commons)

Jamendo.com - serwis z muzyka na licencji CC

Wolna Kultura - c. d.

Przemysł muzyczny jest nie potrzebny, przynajmniej w obecnym kształcie - tak ostatnio napisałem. Ale dlaczego jest niepotrzebny? Wyjaśnijmy to!

Kupujesz płytę za ok 30-40 PLN, myślisz że jest twoja - BŁĄD!!! Kupiłeś tylko krążek z plastiku i... licencję na słuchanie utworów nagranych na nim. Hej, przecież za to zapłaciłeś! A jak coś kupujesz, to masz prawo robić z tym co chcesz. I w tym właśnie momencie "przemysł muzyczny" jest nie potrzebny. Jeżeli masz prawo robić co chcesz, z tym co kupiłeś, to możesz to kopiować i dawać komu chcesz. Byle byś na tym nie zarabiał, bo to jest już chamstwo.

Lobbyści wytwórni muzycznych musieli się natrudzić, żeby doprowadzić prawo do obecnego kształtu - w USA organizacje zrzeszające wytwórnie(nie artystów!), takie jak MPAA i RIAA, mają prawo skanować twój komputer, w poszukiwaniu nieautoryzowanych kopii utworów - są to wszelkiego typu pliki mp3, wma, itp. nie ważne czy je skopiowałeś z płyty, czy są to utwory na licencji CC - RIAA już może sobie ostrzyć na ciebie zęby. Często dochodzi do procesów, w których na pozwanego jest nakładane kosmiczne odszkodowanie za... udostępnienie paru piosenek w internecie. Czy artysta, który ponoć na "kradzieży" jego utworu traci, złożył pozew do sądu? Nie, nawet mu to do głowy nie przyszło. Prawdziwy artysta myśli głównie o tym, żeby jego piosenki jak najbardziej podobały się ludziom, a nie, o tym, czy na jego kocie ubywa czy przybywa parę centów.

Za parę dni napisze na ten temat więcej. Tym czasem zastanówcie się nad tym, co napisałem...

piątek, 28 września 2007

Wolna kultura

Artyście należy się szacunek, ale ten szacunek to ostatnio tylko pieniądze i nic więcej. Szacunek można okazać jednak na wiele sposobów, np: założyć bloga o swoim ulubionym zespole/artyście.

Ostatnio też organizacje typu BSA czy ZPAV, robią zament. Mówią, ze za wszystko trzeba płacić, ze nie można kopiować, udostępniać i ściągać muzyki i filmów. Ciągają po sądach i każą sobie płacić ogromne odszkodowania za ściągniecie czy udostępnienie paru utworów. Rozsiewają niepewność, puszczają w kinach przed seansami slogany typu: "ściągasz==kradniesz". A my płacimy za seans po 20 zł, to jeszcze musimy słuchać tych bzdur.

Można jeszcze tu wspomnieć o mechanizmach zwanych DRM(Digital Rights Management - Cyfrowe Zarządzanie Prawami). Są to mechanizmy, które w zamierzeniu "chronić" artystę przed "kradzieżą" jego utworu. W praktyce to wygląda tak: kupujesz i ściągasz muzykę, płacisz ok. 1 $, kopiujesz na swój odtwarzacz(oczywiście, musi mieć obsługę danej wersji DRM) i nie możesz zrobić z taką muzyką prawie nic, oprócz słuchania. Nie możesz zmienić odtwarzacza ani systemu operacyjnego, gdy to zrobisz, po protu stracisz możliwość odsłuchiwania tego utworu.

To wszystko razem, wzięte(przepraszam, za wyrażenie) do kupy, plus koncerty, na które bilety kosztują po 200$, daje tzw. "Przemysł muzyczny". Teraz, w erze internetu, taki "przemysł", w obecnym kształcie, jest NIE POTRZEBNY. Dlaczego? To wyjaśnię później...

Zainteresowanych zapraszam do lektury: WolnaKultura

czwartek, 27 września 2007

Rozpocząć z Linuksem przygodę nadszedł czas...

Dla wielu ludzi instalacja jakiegokolwiek systemu to kłopot. A co dopiero zmiana OS-u...
Jest jednak coś co pozwoli zainstalować drugi system, bez zbędnych wariacji typu: partycjonowanie, formatowanie, itd...

Pisałem o tym parę dni temu. To "coś" nazywa się Wubi Installer. Jest to po prostu instalator najprostszej z możliwych dystrybucji - Ubuntu, który działa pod Windows. Teraz pokażę jak tego używać!

Wchodzimy na www.wubi-installer.org i klikamy w przycisk "Download". Po chwili zacznie się pobierać plik exe. Gdy się pobierze, otwieramy go i klikamy dalej.

Po kliknięciu dalej powinniśmy zobaczyć takie okno:

























Dla ludzi nieznających j. angielskiego może okazać się problemem korzystanie z tego instalatora, więc po krótce wytłumaczę co i jak.

1. "Instalation drive" - Dysk instalacyjny, tutaj zainstalujemy Ubuntu. Wybierz ten, na którym jest najwięcej wolnego miejsca, liczba w nawiasie pokazuje jego ilość.

2. "Instalation size" - ilość miejsca, które zajmie Ubuntu na dysku instalacyjnym. Optimum to 15 GB, minimum 5 GB. Pamiętaj, aby zostało ci około 10 GB wolnego miejsca na dysku instalacyjnym!

3. "Desktop environment" - środowisko pracy, tu wybierzesz jaką wersję Ubuntu chcesz zainstalować. Polecam wybór normalnego Ubuntu, choć jeżeli jesteś silnie przywiązany/a do Windows, możesz poczuć się obco, wtedy dobry wyborem będzie Kubuntu. Jeżeli pracujesz z multimediami strzałem w dziesiątkę będzie UbuntuStudio.

4. "Language" - język systemu, w tym języku system będzie wyświetlał komunikaty, oczywiście wybierz: "Polish".

5. "Username" - nazwa użytkownika. Tu wybierz swoją nazwę użytkownika. Nie może ona zawierać polskich znaków i dużych liter!

6. "Password" - hasło, wpisz je dwa razy i zapamiętaj dobrze, bez nazwy użytkownika i hasła nie zalogujesz się do systemu!

Upewnij się, że wszystko jest ustawione tak jak trzeba i kliknij "Install".

Teraz możesz odejść od komputera - pobieranie i instalacja zajmie od godziny do 4. Zależy to od szybkości twojego łącza internetowego.

Na zakończenie instalacji pokaże się:






















Teraz wybierz "Reboot now" i kliknij "Finish" - komputer ponowne się uruchomi. Po ponownym uruchomieniu wybierz "Wubi Ubuntu". Twój nowy system uruchomi się i poprosi o podanie nazwy użytkownika i hasło, wpisz je i naciśnij Enter. Zostaniesz zalogowany i w tym momencie możesz zacząć poznawać nowy system.

Jutro zainstalujemy UbuNeo - program umożliwiajacy łączenie się z Intenetem, poprzez neostradę. Po jutrze - dokładnie spolonizujemy system.

Tym czasem: Au revoir!

UWAGA!
Uzytkownicy systemu Windows Vista mogą mieć problemy z uruchomieniem Ubuntu w wyżej opisany sposób!

wtorek, 25 września 2007

Linuksowe Gry - też jest ich trochę...

Kto powiedział, ze pod Linuksem nie można grać?

Otóż można. Parę tytułów wartych uwagi:

OpenArena - w repo każdej szanujacej się dystrybucji. Pełnowartościwy Quake III.

Warsow - Typowa strzelanina on-line

Cube - świetna strzelanina

Sauberaten - kontynuacja Cube

Wolfenstein: Enemy Territory - tego nie trzeba przedstawiać...

Wormux - klon zanych Wormsów.

Freeciv - darmowy klon Civilization.

Scorched 3D - remake dawnej gry Scorched.

TC:Elite ( True Combat: Elite ) - mod do ET, bardziej taktyczny niż samo ET

Nexuiz - kolejna sieciowa strzelanka

UFO: Alien Invasion - jeśli ktoś pamięta UFO: Enemy Unknown to wie o co chodzi ;)
dla tych co nie pamiętają: strategia, ratujemy świat przed ufikami, rozwijamy bazy itp, a walka jest turowa, bardzo strategiczno/taktyczna

Jak widać - jest ich dużo. Postaram sie poszukać więcej - tymczasem - Miłej zabawy! ;D

poniedziałek, 24 września 2007

WiOO Szkoło!

Zanosi się na ciekawy rok szkolny - bowiem Linux i reszta menażerii pod nazwą "Wolne i Otwarte Oprogramowanie" wkarcza do szkół. Wolontariusze odwiedzą 100 szkół z całej Polski, po 6 z każdego województwa. Będą prowadzić prezentacje, która ma za zadanie pokazać czym jest WiOO(Wolne i Otwiarte oprogramowanie).

Tak się sklada, zę prezentację, robię ja. W piatek przechodzi ona chrzest bojowy. Życzcie mi szczęścia - dobrze, że nie ja to będe prowadził.

Wioowszkole.org

Wiki na vortalu jakilinux.org

niedziela, 23 września 2007

Prawie jak linux...

Filmik całkiem stary, ale za to śmieszny...



Wiele osób nie zna Linuka, w związku z czym boi się go. Ostatnio po rozmowie z koleżanką na GG dowiedziałem się, że nie lubi Linuksa. Nie lubi go i już. Nie lubi, bo nie lubi. Z takim nastawieniem ludzi trudno będzie wlaczyć z monopolem firmy z Redmond.

Linux nie jest gorszy od Windows. Ludzie go po prostu nie poznali. A szkoda...

Z resztą sami zobaczcie:




Jeszcze może na to zerknijcie:



Najprostrza droga do Linuksa: Wubi Installer. Zainstalujecie Ubuntu z pod Windows, bez ryzyka utraty danych. Jeżeli się wam nie spodoba to możecie jednym klknięciem wszystko odinstalować. Jutro opiszę instalację Wubi bardziej szczegółowo.

Tym czasem: See You Later ;)...

PS. Pozdrowienia dla Celki (celusia19.mylog.pl).